sobota, 24 listopada 2012

powrót do żywych ;)


Ponad miesiąc nic tu nie pisałam, tak wyszło. Trochę się zmieniło, no ale to każdego z nas kiedyś spotyka ;) Mam nadzieję, że tym razem dłużej tu zawitam.

Zakupów jakiś dużych ostatnio nie robię, gdyż idą święta i trzeba trochu na prezenty wydać ;) Połowa już zakupiona, w grudniu reszta. Przynajmniej wiemy już co kupić.

W czwartek w Rossmanie zaczął się Kolorowy Tydzień, więc z rana ze Szwagierką udałyśmy się na małe łowy. Ja kupując teraz tylko to co potrzebuję, wzięłam podkład rozświetlający Rimmela, Wake me up, odcień 100-Ivory. Szwagierka zakupiła troszkę więcej, w tym część mojego prezentu świątecznego – Korektor rozświetlający z Maybelline. Tylko muszę na niego poczekać jeszcze miesiąc.





W co drugi weekend po szkole zazwyczaj chadzam do mojej kumpeli, która pracuje w CH, oddalonym od mojej uczelni o jakieś 5 minut z buta? ;) A jak już tam zajdę to zawsze coś znajdę dla siebie – koleżanka sprzedaje kosmetyki Marion + kosmetyki naturalne firmy Lavea

Będąc tydzień temu w sobotę zakupiłam Balsam z masłem shea czekoladowy. Pachnie cudownie.



Do tego Mydełko Czekolada Gold, coś mnie wtedy na czekoladę brało ;)



Zobaczymy jak nam się ułoży, planuję się za nie zabrać po weekendzie. Szczegóły wkrótce ;)

A już jutro do Słodziaka na urodzinki!


A w środku: 




Pozdrawiam,
Nana  (◕‿‿◕).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz